wtorek, 2 grudnia 2008

wianki - naturalne zielone

Tylko tyle udaje mi się zrobić pomiędzy skokami temperatury :-)


5 komentarzy:

Asia pisze...

Odpowiadam na prośbę:) przepis na pierniczki mam stąd:
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,1111,33364233,33405390.html
Zrobiłam z połowy podanej porcji i u mnie ciasto leżakowało 7dni; wystarczyło mu tyle, zapewniam:))
Podoba mi sie pierwszy wianek! Fajny pomysł z pocieciem lasek cynamonu i ułozeniem obok siebie. Ciekawie to wyglada

Asia pisze...

Link sie nie wkleja:(
Autor Silije, forum Galeria Potraw. Oto przepis:)
"...Składniki:

1 kg mąki
1/2 litra miodu
2 szklanki cukru
1 kostka smalcu
1/2 szklanki mleka
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
3 jajka
szczypta soli
1 torebka gotowej przyprawy do pierników, ale to nie wystarczy, do tego osobno:
imbir
cynamon
gałka muszkatałowa
kardamon (czasem trudno kupić, więc można opuścić)
mielone goździki

W dużym rondlu na małym ogniu rozpuszczamy miód, smalec i cukier na jednolitą
masę i czekamy.
Kiedy ostygnie dodajemy mieszając i ugniatając rękami mąkę, jajka, sodę
rozpuszczoną w chłodnym mleku, szczyptę soli oraz
przyprawy - do gotowej mieszanki dodajemy oryginalnych przypraw, tak by
wszystkich było pół szklanki (jak ktoś nie lubi
aromatycznie to można wziąć troszkę mniej, ale ja polecam tą pełnię korzennych
aromatów).
Zagniatamy na jednolitą masę, odklejamy ręce (i oblizujemy mniam mniam) po czym
miskę okrywamy ręcznikiem i folią, ale nie
całkiem szczelnie i stawiamy w chłodnym miejscu (balkon, lodówka) na 4-5
tygodni. Tak więc mam przed sobą 5 tygodni walki ze sobą by nie wyjeść pysznego
surowego ciasta.

Przed świętami wałkujemy ciasto, niezbyt cienko, bo będzie twarde i wycinamy
fantazyjne wzory (ale radość dla dzieci,
obowiązkowo bałwanki, choinki i aniołki!) lub korzystamy z foremek. Pieczemy 10-15 minut do zarumienienia, czas zależy od grubości i
wielkości pierniczka, wyjmujemy i jak ostygną
bierzemy się za artystyczną robotę (koniecznie z dziećmi!)
Przygotowujemy lukier z cukru pudru i białka, pisaki tortowe, którymi też
możemy zabarwić go na różne delikatne kolory, polewę
czekoladową, wiórki kokosowe, rozdrobnione orzeszki, płatki migdałów, kolorową
cukrową posypkę i mamy cudnie pachnącą zabawę na
cały wieczór.
Potem układamy w kartonie, leciusieńko kropimy wodą i przykrywamy folią, by na
Wigilię były miękkie. Aha - twarde też są pycha..."

joanna pisze...

Iwonko :)) jesteś tytanem pracy...
A jeszcze widzę przygotowania do pierniczków - no, no :)))

A z pomocy Twojej Córci chętnie skorzystam ;) - i dziekuję

joanna pisze...

A czy zechcesz zajrzeć do mnie?
Zapraszam po niespodziankę :))

Ita pisze...

Nie przemęczaj się ,zdrowie najważniejsze .Wianki piękne !
I jeszcze przepis na pierniczki się trafił!
Pozdrawiam serdecznie.