piątek, 14 sierpnia 2009

Robótkowo

Nie mogę chodzić ale mogę siedzieć
zrobiłam więc bransoletkę - która już dość długo czekała na zrobienie i zakładkę do książki dla koleżanki . Zobaczymy czy się spodoba . A ponieważ dziecię zapragnęło zrobić sobie zakładkę także ,pracowałyśmy razem mając fajną zabawę .
W poniedziałek idę na rehabilitację . W poniedziałek uprosiłam lekarza żeby zamiast gipsu była orteza więc mogę już sobie ćwiczyć np. na maszynie do szycia :-)
Generalnie jest lepiej - słoneczko za oknem - cieszmy się latem .

Posted by Picasa

Posted by Picasa

środa, 12 sierpnia 2009


Posted by Picasa
W niedzielę najstarszy mój syn obchodził 17 urodziny , w tym dniu wracał z wakacji ,ustaliliśmy, że pomimo mojego kalectwa urodziny się odbędą:-)Wykicałam więc torcik , duszonki na ognisku , przystawki , sałatki itp.Frajdę że dałam radę miałam ogromną ,a najważniejsze że On był zadowolony :-)
Przepis na "torcik śmietanowy z rozmarynem i malinami( borówkami)" zaczerpnięty na prędce z Kuchni :
300g herbatników kakaowych
8 dkg masła
1k malin (ja użyłam borówki )
3jajka
100 g cukru pudru
500g serka mascarpone
200g śmietanki kremówki
8g żelatyny (płatki)
1op galaretki malinowej
3 gałązki rozmarynu.
1.Ucieramy jajka z cukrem dodajemy serek i mieszamy na jednolitą masę .Połowę śmietanki zagotowujemy , wrzucamy do niej oberwane z gałązek, drobno posiekane igiełki rozmarynu . Mieszamy zostawiamy do wystygnięcia .
2.W zimnej wodzie moczymy płatki żelatyny . Gdy zmięknie odlewamy wodę i rozpuszczamy żelatynę w kąpieli wodnej. Łączymy ją z rozmarynową śmietanką (śmietankę można przecedzić , ale ja tego nie robiłam) i mieszamy z masa jajeczno-serową .
3.Ubijamy drugą połowę śmietanki kremówki i delikatnie mieszamy z uprzednio przygotowaną masą .
4.Rozkruszone herbatniki łączymy z masłem i ugniatamy. Masą wylepiamy dno tortownicy .
5.Na przygotowany spód tortu wylewamy 2/3 masy śmietankowej, wrzucamy kilka malin , bądź borówek , pokrywamy resztą masy i ostawiamy do wystygnięcia .
6.Na wierzchu zastygłej masy układamy ciasno maliny ( borówki ), na koniec pokrywamy tężejącą galaretką .

Nie obyło się bez refleksji nad przemijającym czasem i nad tym jak nam się dziecko postarzało , a my wiecznie młodzi :-)

czwartek, 6 sierpnia 2009

Gdyby kózka nie skakała ...

.... to by torebki stawowej nie rozwaliła .

Ale chodzenie powolne , uważne - to nie dla mnie , ja muszę szybko , już , w tej chwili ...

Więc stało się , zeskakując ze schodów źle wylądowałam i teraz zaopatrzona w szynę kuśtykam po domku . Nie lubię tego stanu kiedy muszę prosić żeby ktoś mi kubek z herbatą przestawił na inny stolik - bo herbatę i wszystko inne zrobię sobie sama . Może ktoś ma patent na przenoszenie kubka z goracą herbatą chodząc o dwóch kulach ;-)

"Wszystko sama sama - ważna mi dama "- jak pisał Tuwim

Na ten czas szyna a od poniedziałku ,gips jak tylko zejdzie opuchlizna - więc mam nadzieję że wtedy łatwiej mi będzie się poruszać .
A teraz posłucham ulubionej muzyki i może trochę się zrelaksuję i pomyślę




a to wyszło z mego myślenia :

"Kiedy mogę sama, sama!

- Toś ty taka mądra dama?

A kto głupi jest! - Ja sama! " :-)


wtorek, 4 sierpnia 2009

bukiet konkursowy



Trzy rzeczy pozostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka. Dante Alighieri


Tak niewiele mam czasu na zgladnie na blogi i dopiero dziś zauważyłam konkurs na bukiet ktory zorganizowały Alewe i Anne . Pomyślałam tyle kwiatów za płotem zrobię bukiet i pokażę zdjęcia , fajna zabawa :-) zatem biorę udział .

Pozdrawiam wszystkie uczestniczki .


Posted by Picasa

Posted by Picasa


Posted by Picasa