na pierwszy ogień adresownik dla mojej córki z okazji urodzin ( na wakacjach niezwykle się przydaje :-)
następnie musialam uporządować wiecznie fruwające końcówki wstążek i wykonałam taki oto "grzybek "
Parę ślubów się zdarzyło więc i karteczki ślubne były potrzebne :-)
Jeszcze był dzień Mamy i tag dla niej otwierany
I dzień Taty
i jeszcze naszło mnie na zrobienie zeszytów na zapiski
Pierwszy dla mnie , bo zdarza mi się zapomnieć o tych sparawach najważniejszych więc z memento:
Drugi dla Oli z frankowego zakątka , chociaż ona wszędzie to piękno dostrzega :-)
Długaśny post mi wyszedł , może bardziej do oglądania niż do czytania
Jeszcze tylko 3/5 rodzinki czyli
z lewej młodszy syn , z prawej starszy i instruktorka kite'a :-) Ala
Już ostatnie zdjęcia a niej oddech zatoki
I wakacyjnie pozdrawiam
Iw.
1 komentarz:
Jak miło popatrzeć ..na Twoje prace i rodzinkę...ale wracaj ,bo tęskno ..kwiaty usychają ...
Prześlij komentarz